Przyśpiewka Polska (Kwiatki dla wariatki)
Ten kieliszek wódki
Dla szmaty rozwódki
Ten łyk samogonu
Wrogom Babilonu
Buteleczka wina
Pięknie dzień zaczyna
A z nią kufel piwa
Wielce nas przyzywa
Przy beczce gorzałki
Idą już w ruch pałki
Gdzieś tu beczka prochu
Ośmiela nas po trochu
Chociaż nic nie wiemy
Falangą idziemy
Kapusiowi w porcie
Ryj umazać w torcie
W malutkim Rzeszowie
Jesteśmy po słowie
Zaś w starym Lublinie
Znów ktoś nam zaginie
W świętym mieście Łodzi
Człowiek w głównie brodzi
Za to w Częstochowie
Pałką wziął po głowie
Ten co w Zakopanem
Stał się innym panem
Jak ten kraj kochamy
Gdy chcemy do mamy
Gdy mamy co chcemy
Za kołnierz nie lejemy
Zasnąć choć na chwile
Spróbujemy w Pile
A za to w Poznaniu
Wstać po ciężkim chlaniu
W niejakim Wrocławiu
Pić dalej po pawiu
Stanąć raz Szczecinie
Na germańskiej minie
Przez kraj wieść się niesie
Że idą obwiesie
Już wieść się tu snuje
Że wszyscy to
Kwiatki dla wariatki
Trza kupić bez gadki
I stakan samogonu
Na wypadek zgonu
Dziwek w Amsterdamie
Nie ma w naszym planie
Za to pannom z Łodzi
Żaden nie dogodzi
Mówi ten co ma gacie
W największym formacie
Język mi się plącze
Dwóch zdań już nie złączę
I na zawołanie
Nic mi dziś nie stanie
Stawiam się do biegu
Jak koza w szeregu
Pewnie że na Pradze
Nikomu nie wadzę
Oprę się na progu
Zasnę w tym barłogu
Tymczasem cwaniaki
Hurtem wieją z paki
A naród na wschodzie
Znów został na lodzie